niedziela, 14 października 2012

Moja wymarzona randka

Moja wymarzona randka jak przeczytacie oczy zapełnią się wam łzami;(;(
Pewnego Pieknego dzionka wyszłam na spacer z moją Tofcia.Gdy bawiłam się komureczką,wpadłam na niego na ślicnzego chłopaka o bląd włosach i pięknych niebieskich oczkach:)Dziwiłam się bardzo bo jeszcze nigdy nie widzialm kogoś tak Pieknego.Gdy patrzyłam się na cód chłopaka dostałam smsa od Kubusia miał treść ,,Nie zapomne długo o tobie,ale to twoja decyzja''Miałam doła a wtedy ,,Cud ?Chłopak''zapytał czy nic mi nie jest ale ja powiedzialm że NIE.Po tym cudownym zdarzeniu nie mogłam zasnąć wzychałam nie mając w głowie żądnego innego chlopaka.Następnego Dzionka opowiedziłam wszytko Izi ona powiedziala abym go podrywała lecz ja wiedziałam że on ma mnei gdzies.Dzwonek zadzownił i poszłśmy na lekcje j.Angielskiego to był moj ulubiony przedmiot.Ale nie myślałam o lekcji tlyko o tym chłopaku.KIedy zadzownił dzwnoek na przerwe Iga pobiegła jak z procy.Myślałam że pobiegła zająć kolejke na obiadzik ale nie .pobiegła na góre do tego chłopaka.Słyszałam że mówiła Pamelka chyba się w tobie zabujała może ty coś wiesz o tym.A on mówił do Igi aby się uspokoiła i zeszła z pola widzenia.Odciągnoł ja na bok i coś powiedział pocichu,bezszelestnie.Iga na lekcji była jakaś taaka rozkojażona.Zapyatłam co jej powiedział a ona wyskoczyła z tekstem:
-Umówiłam cie z tym chlopakiem na którego wpadłaś!!!!!!!!
-Ja zaczełam wrzeszczeć aż pani się an mnei spojżała!!!!Byłam taka zadowolona że nie mogłam wytrzymać keidy skonczy sie nastepna lekcja i zacznie przerwa!!!!!!!!!!!!!!!!!Nadszedł ten dzień jedyny dzień w którym bylam naprawde szczesliwa!!Tylko był 1 problem w co sie ubrac meuirzylam wszytko miniuwy i spodnie i bluzki wsyztko aż przyszło moje zbawienie -MAMA pomogla mi wybrac ciuchy i wyprawiła mnie na randke pierwszym jej zdaniem bylo odbieraj kazdy moj telefon i badz szczesliwa.Gdy dotarłam na umowine miejsce zobaczyłam mojego ,,Cud Chłopaka'' uśmiechał sie do mnie i powiedział cichutko cześć Pamciu:).Ja myslałam że oszaleje napoczątku abał mnie do wesolego miasteczka a potem na zimne i smaczne lody.Nie mogłam długo zapomnieć o tym spotkaniu.chodizlismy razem dość długo i pomysleć że zaczeło się od głupiego spotkania i natkniecia sie na siebie:).A co to tego smsa co dostalam od Kubusia nie przejełam się nim ja z Kubą zostalismy przyjailmi i on zrozumieł, że naprawde kochałam ,,BoSkIeGo''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz